Hajdarowicz mowi nie i pan w gescie solidarnisci odchodzi z UWRZ.
W wolnym tlumaczeniu Hajdarowicz narzuca cenzure, to jak to sie ma do Salonu 24,
gdzie cenzura pod przykryciem walki z naparzanka dziala jak za PRLu ?
Czy hipokryzje nie zzera juz panskiego ogona.
Podam panu przeklad :
Napisalem koment do panskiej notki w tresci bylo powolanie sie na Agate Lustyk i Mroza.
Za kilka minut bylo to juz skasowane.
Jaki autor/dziennikarz chce tu pisac jesli ma wpasc z deszczu pod rynne ?
Jak jutro nie bedzie notki to rozumiem co pan ma na mysli.
PS
panu nie przeszkadza ani Jan Osiecki/Flanela ani J.F.Libicki to ja sie zapytam czy dalby pan swoje teksty do redagowania Maleszce ?